Dziecko nieśmiałe
Nieśmiałość to inaczej uczucie zakłopotania, zażenowania, lęku przed oceną innych. Ten stan psychiczny chroni dziecko przed doznawaniem przykrych uczyć lub pomaga w ich ograniczeniu. Nieśmiałość jest niczym tarcza obronna w sytuacjach trudnych i niekomfortowych dla dziecka.
Odczuwanie nieśmiałości może wiązać się z licznymi objawami somatycznymi. Innymi słowy – uczucia są tak silne, że ciało staje się obrazem emocji. Można dostrzec, że dziecko jest spięte (szczególnie mięśnie twarzy), czerwieni się, ma przyspieszony puls. Nieśmiałe dziecko nie wchodzi w interakcje społeczne, stoi na uboczu, nie potrafi zainicjować rozmowy, nie wychodzi z propozycją zabawy, jest bierne i bezradne.
Mając świadomość, jak wyglądają zewnętrzne symptomy nieśmiałości, należy pomyśleć o świecie wewnętrznym dziecka. Tam zapewne wiruje huragan emocji, przeżyć oraz trudnych doświadczeń. Przyglądając się temu huraganowi, możemy wychwycić niektóre z odczuć dziecka. Być może jest to zmaganie się z poczuciem niższości, wszechogarniającym lękiem przed porażką, krytyką, wyśmianiem, kompromitacją, może obawa przed zaangażowaniem się w relacje, powodująca niepewność i nieufność.
Kiedy dziecko jest zauważalnie nieśmiałe i wycofane, niestety najczęściej punktem wyjścia tego stanu jest dom rodzinny. Być może zastanawiacie się, dlaczego dzieci o podobnych sytuacjach rodzinnych, podobnych przeżyciach reagują inaczej. Jedne są odważne, inne agresywne, jeszcze inne – nieśmiałe. Otóż każdy człowiek w chwili narodzin ma jakąś wewnętrzną strukturę psychiczną, która decyduje o jego reakcjach na trudne sytuacje. Poniżej przyjrzymy się kilku możliwym przyczynom wpływającym na nieśmiałość dziecka.
- Relacje pomiędzy rodzicami
Drogą otwarcia do przyszłych relacji społecznych jest para rodzicielska. Dziecko wychowujące się w rodzinie, w której jest świadkiem konfliktów i napięć emocjonalnych pary rodzicielskiej, może mieć kłopot z nawiązywaniem relacji poza domem. Kojarzą się one z wrogością, konfliktem i bólem psychicznym. Obserwacja pary, która jest zaangażowana we własne urazy i pretensje, destrukcyjnie wpływa na rozwój emocjonalny dziecka. Mały człowiek powinien być chroniony przed widokiem rodziców, którzy są wobec siebie agresywni fizycznie lub psychicznie. Niejednokrotnie rodzice pojawiają się w gabinecie psychoterapeutycznym, prosząc o interwencję w sprawie dziecka. Po głębszej analizie sytuacji rodzinnej okazuje się, że nieśmiałe dziecko jak gąbka wchłonęło rodzicielskie konflikty i trudno jest mu swobodnie wchodzić w relacje społeczne, mając doświadczenie niekończącego się konfliktu. W tym momencie lekarstwem jest praca terapeutyczna pary, a nie dziecka.
- Surowość i wrogość
Zahamowanie społeczne może być spowodowane nadmierną surowością rodzica wobec dziecka. Częste zwracanie uwagi, krytykowanie, wystawianie dziecka na ośmieszenie, stosowanie kar cielesnych – wszystko to zapisuje się w umyśle dziecka i sprawia, że czuje się ono słabe, ma niskie poczucie własnej wartości, boi się kontaktów z ludźmi. Nieustanne nakazy i zakazy nie pozwalają dziecku na rozwinięcie swojego JA. Niszczą poczucie indywidualności i twórczości. Często rodzice nie zdają sobie sprawy, jaki wpływ może mieć „etykietowanie” czyli mówienie: „Jesteś taki jak…”, „Taki z niego tchórz”. Dziecko, które słyszy takie słowa od osoby, którą kocha, bardzo często po prostu je akceptuje. Mały człowiek potrzebuje granic wytyczanych przez rodzica, ale równie bardzo potrzebuje miejsca na popełnianie błędów, poznawanie siebie. Szanując dziecko i jego potrzeby, wzmocnimy w dziecku to co dobre i prawdziwe.
- Nadmierne oczekiwania dorosłych
Dzisiejszy świat daje mnóstwo zewnętrznych możliwości na rozwój osobisty człowieka. Niestety, jeśli nie będziemy ostrożni, te możliwości mogą zaszkodzić dziecku. Poprzez nieustanne obciążanie go zajęciami dodatkowymi, korepetycjami, dodatkowymi lekcjami możemy zaburzyć jego rozwój emocjonalny. Dziecko, które nie ma czasu na swobodną zabawę w grupie, a wciąż musi silić się, aby sprostać oczekiwaniom dorosłych, może uciec w stronę nieśmiałości. W tym przypadku staje się ona ochroną małego człowieka przed porażką, niezadowoleniem rodziców, przemęczeniem. Wygórowane oczekiwania mogą nie iść w parze z tym, jakie ten mały człowiek jest i czego w danym momencie potrzebuje. Warto spojrzeć na dziecko nieśmiałe w sposób otwarty i spróbować wsłuchać się w jego potrzeby.
Mierząc się z kłopotem nieśmiałości u dzieci w wieku przedszkolnym, zamiast od razu robić, i działać – warto na chwilę przystanąć i pomyśleć, co się dzieje. Dlaczego dziecko tak reaguje? Co ważnego próbuje nam przekazać? Zachowania są jak zagadki, które należy rozwikłać, zanim podejmie się działania. Popatrzmy na to jak dziecko się bawi, co mówi podczas tej zabawy do nas, dorosłych. Być może trzeba się pogodzić z tym, że dziecko jest i będzie nieśmiałe, że jest to jego immanentna cecha. W tym wypadku należy skupić się na niepogłębianiu tego stanu, aby nie przerodził się w społeczną fobię. Być może zachowanie dziecka wiąże się z trudną sytuacją rodzinną i potrzebna będzie fachowa pomoc psychologa, pedagoga, psychoterapeuty.
To wszystko ty, drogi rodzicu, możesz spróbować dostrzec w kontakcie ze swoim dzieckiem. Nie jest to łatwe, ponieważ można popaść w poczucie winy i złość. Często może pojawić się również chęć „ucieczki”, udawania, że problemu nie ma. To jednak nie jest wyjście. Nie pomoże to na przyszłość, wręcz przeciwnie – może sprawić, że problem się pogłębi. Rodzicu, przystań na chwilę i pomyśl, co trapi Twoje dziecko, a jeśli jest to za trudne, poproś o pomoc. Dziecko, widzące rodzica, który prosi o pomoc, samo też będzie umiało o nią poprosić, kiedy będzie taka konieczność.
Pedagog/psychoterapeuta psychoanalityczny
Anna Uzarczyk